...zrealizowałam bon za 'papugi' i przyszły skarby :)
...co my tu mamy... hmmm... labradoryty, które wyglądają jak oczy mojego kota w pochmurny dzień... zielone jadeity, które wyglądają jak oczy mojego kota w słoneczny dzień... łezka kwarcu z rutylem, który wygląda jak sierść kota...
...najbardziej zadowolona jestem z wyboru kwarcu pełnego igieł rutylu - jest jak naszkicowany. Wart był niemal połowę nagrody, ale nie mogłam się oprzeć :-)
...i torbę ze stosownym napisem :-D
Bardzo dziękuję dziewczynom z R-S i wszystkim, którzy mnie tu lokalnie wspierali ...i przede wszystkim Robertowi, co kliknął 'wyślij' po moim dwugodzinnym zastanawianiu się nad napisanym zgłoszeniem - "czy jest sens" ;)
...a tak zupełnie z innej beczki z materiałami - w mojej normalnej pracy było wietrzenie magazynu ze wzornikami wykładzin i złowiłam naprawdę ciekawe próbki. Już nawet wiem jak je wykorzystam ;)
...są bardzo miłe w dotyku...
...i wyglądają uroczo, zwłaszcza tak po prostu ułożone obok siebie :)
...czas liczony od momentu rozłożenia próbek do pełnego kociego siadu to
5 sekund. Obróciłam się tylko, aby sięgnąć po aparat i wnet taki widok zastałam.
...a jeśli już o widoku mowa - słyszałam, że kot nigdy nie zasłania widoku.
On JEST widokiem.
ciekawa mozaika a model dobrze się kolorystycznie komponuje :D
OdpowiedzUsuńkwarc z rutylem! też mam w swojej kolekcji. czeka na coś specjalnego, jeszcze nie wiem co. Ale mój jest mniejszy, okrągły i nie tak piękny!
OdpowiedzUsuńz jednej strony zazdroszczę nagrody, z drugiej gratuluję! Royal Stone to w moich oczach chyba jedne z najlepszych w Polsce sklepów.
a labradoryty uwielbiam. jak samo mocno jak kamień słoneczny i księżycowy. z niecierpliwością czekam, co z tych Twoich piękności wyczarujesz!
i dziękuję za odpowiedź, przeczytałam, ale komentowanie zajmuje mi trochę czasu, bo muszę się przełączać pomiędzy przeglądarkami (nie wiem czemu chrome nie chce dodawać komentarzy na bloggerze). odwiedzam natomiast po cichu i podziwiam.
i chyba będę musiała się zaopatrzyć w 50mm szkiełko, bo 35mm jakoś tak ciężko mi się biżuterię fotografuje...
ai. i jeszcze jedno. nad designem bloga spędziłam cały tydzień, kombinując, zmieniając, próbując wszystko poskładać do kupy, więc cieszę się, że w Twoich oczach wygląda to spójnie! (:
uściski!
Suuper! Jakoś mi umknęła informacja o papugach, ale widzę, że z rybkami i żukiem też poszło Ci bardzo dobrze :D Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuń(Zawsze przegapiam te konkursy, ale może tym razem uda mi się coś zrobić na kameleona;))
:) niezwykle pozytywny ten konkursik, także przysyłaj kameleona koniecznie :)
UsuńAch! widziałam na stronie Royal Stone! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńP.S.
ja do Ciebie wracam (: ale byłoby łatwiej, gdyby blogger miał opcję powiadamiania o odpowiedzi na komentarz (:
a i jeszcze takie pytanie, gdzie się zaopatrywałaś w palnik i cały osprzęt? ja na razie pracuję w lokalnym warsztacie, więc nie potrzebuję, ale kiedy wrócę do Polski, miło by było mieć takie swoje na własność...
ręczna polerka wydaje się lepsza do czyszczenia malutkich elementów. tego mojego konika nie szło wyczyścić dużą szlifierką, bo cały czas uciekał i wystrzeliwał w powietrze (popaliłam go niemiłosiernie , jak próbowałam zlutować kółeczko na którym jest zawieszony). Duża szlifierka jest z kolei świetna do pierścionków i większych elementów. Tak mi się wydaje z mojego bardzo skromnego doświadczenia...
Uściski!
nom, nie spodziewałam się, że aż tak żuk zawojuje :) dzięki :) ...a w wolnej chwili coś naskrobię u Ciebie o sprzętach :)
Usuń